wtorek, 17 czerwca 2014

Po kilkudniowej przerwie wracam do dalszych publikacji..Jak widać Viktor jest typem wyjątkowo bezczelnym, ale to jego problem i jego bezpośredniego otoczenia. W dalszym ciągu zaległych płatności nie otrzymałem więc z tego morał taki, że szanowny "przedsiębiorca" życzy sobie inne niż polubowne załatwienie sprawy. Mając na uwadze powyższe nawiążę korespondencję z odpowiednimi organami w Belgii aby proceder Viktora nieco ukrócić... Oczywiście w żadne anonimy bawić się nie mam zamiaru, Belgijski urząd podatkowy i organ nadzorujący zatrudnienie poinformuję w swoim imieniu przy okazji wysyłąjąc również informację do zleceniodawców Viktora min. belgijską fabrykę okien Zaluco... Niech wiedzą z kim współpracują, komu i powierzają prace... 

 

Jak wcześniej obiecywałem w następnym poście poznacie sposób w jaki Viktor "legalizował" zatrudnianych na czarno polaków przy pomocy swojego podwykonawcy Piotrusia z Wrocławia - który również "zatrudniał" ludzi, lecz zapomniał o tym, że nie może gdyż nie ma do tego uprawnień, jego rzekoma firma zarejestrowana była na siostrę, która bladego pojęcia nie miała o wałkach jakie braciszek robił z Viktorem.... Tym samym dzięki Viktorowi pogrążony jest ów Piotruś oraz niczego nie świadoma jego siostra....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.